wtorek, 23 lutego 2010

team

Przedstawiam nasz zespół. Wczoraj zrobiliśmy sesję na potrzeby www.
Tak na szybko, na podwórku, troszkę na śmieszno.
Shadi, lat 28, bardzo fajny kumpel, dba o nas jak o siostry.
Wczoraj zabrał nas do China Town, gdzie kupiłyśmy wszystkie gadżety dla domu i dobrego samopoczucia. Potem, jego kuzyn zaprosił nas do wypaśnej cukierni, gdzie lokalne przysmaki rozpływają się w ustach.
Mamy więc lusterko w łazience i lunch boxy do pracy.
Shadi ma słowiańską żonę z Ljubliany, ale teraz jej tu nie ma. Przyjedzie w kwietniu.

Saori Moriyama, Japan, lat 24. Bardzo wesoła i entuzjastycznie nastawiona do życia. Otoczona gadżetami japońskimi młoda dziewczyna, wczoraj kupiła misia aby trzymać w nim telefon. czasami potrafi rozczulić, czasami poddenerwować. Shadi wciąż nie może przyzwyczaić się do jej angielskiego z japońskim wykończeniem. Ja łapię się na tym, że zaczynam akcentować po japońsku.

I ja, panna fontanna, pośrodku Arabskiej Zatoki,
zawsze chętna do pomocy, podzielenia się powietrzem i wskrzeszenia oddechu.

Dobry z nas zespół, podsumowuję tym samym nasz tydzień w Aqabie.

Dzisiaj pierwsze nocne nurkowanie,musieliśmy powiadomić NAVY, która oddeleguje nurka, który przypilnuje nas i ochroni kraj przed ewentualnym atakiem. Nurkujemy z Chińczykiem, więc wszystko wygląda bardzo podejrzanie....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz