Wczoraj dwa przyjemne nury.
Francuski pasjonata Didier i ja. Penetrowaliśmy wrak Cedar Pride co w normalnych warunkach nie jest możliwe.
Piękne ulotne życie podwodne, delikatnie falujące z prądem. Pożyczyłam aparat od Ahmada do testów,nie jest jeszcze rozpoznany do końca, ale przy drugim nurkowaniu poszło sprawniej....tylko baterii zabrakło.
Dzisiaj wiatr się zerwał dosyć ostry, zostałam w bazie na czatach. Saori pojechała na nurki.
Tym samym powracam do hiszpańskiego po 2 dniach odpoczynku naukowego.
niedziela, 28 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz