środa, 28 kwietnia 2010

daun

koniec. jestem juz w niemczech.
podziwiam krajobraz nadrenski, zielono i soczyscie od wiosny.

lot z Izraela troszke w stresie. Odprawa security, wraz z kontrola osobista, trwala ponad godzine. Na odprawie do samolotu bylam przez to 1 minute przed koncem odprawiania. Nie wystarczy wiec zjawic sie na lotnisku na 2 godziny przed odlotem......panie z ochrony trzepia wszystko....
marcin z asia zjawili sie o 4 rano, spalam do 15....

nowe zycie....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz