niedziela, 7 marca 2010

łódka


W sobotę udaliśmy się na wycieczkę łódką. Bardzo nalegałam na wypad łódkowy, bo w zatoce stacjonował statek towarowy przynęta i była to szansa na spotkanie rekinów różnej maści. Shadi, początkowo przeciwny zorganizował łódź wbrew zasadom logiki i biznespalnu. Popłynęliśmy, rekinów nie było....byłam potwornie rozczarowana, jak niegdyś w Safadze kiedy nie mogłam popływać z delfinami.
O statku wspomnianym czytałam na sieci, przypływa czasami wielki transport z Australii, pełen żywca, który w czasie podróżny różnie kończy. Martwe zwierzaki lądują w morzu. Tym samym wiele rekinów podąża szlakiem do Aqaby. Była więc szansa na wspaniałe nurkowanie, nie mieliśmy jednak tyle szczęścia....
Mimo wszystko było sympatycznie, bardzo kameralnie, z pieczonym kurczakiem i ładnym zachodem słońca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz